Forum Chrześcijańskie

Piotr-246 · Gość

Temat: Prawda o psychiatrii

W Polsce wykastrowano kobietę tylko dlatego, że nie chciała być kobietą. Psychiatra, zamiast jej pomóc, gdyż żyła w traumie, otworzył jej drogę do trwałego okaleczenia. Dziś o wszystkim mówi na Youtube.

Mam wrażenie, że takie i podobne sprawy mają swoje podłoże w milczeniu wokół psychiatrii. Psychiatria była kiedyś pasem skandali i nadużyć. Wiele spraw nie wychodziło na światło dzienne, z powodu słabości pacjentów i ich rodzin. Z powodu ich słabych umiejętności społecznych.

Potem była faza pozorów, że psychiatria idzie do przodu.

Zdrowie psychiczne opiera się na duchowości. Zawsze to powtarzam. Wielu tego nie rozumie.

Piotr-246 · Gość

Rozdwojenie osobowości jest ewidentne, jeśli kobieta w ubikacji jest kobietą, a na ulicy wygląda jak mężczyzna, dzięki hormonom.

Tak samo w przypadku mężczyzny.

Przecież nie możemy zapomnieć o swojej prawdziwej płci, choćby dlatego, że wszyscy codziennie korzystamy z ubikacji.

Psychiatra i psycholog mieli taką sprawę zbadać, drążyć, nawet wybijać z głowy, ale słowem.

Wiem, że są tacy psychiatrzy, którzy potrafią ostro mówić. I to popieram, bo czasem trzeba.

Inni niczego nie mają do powiedzenia, zapisują tylko leki z tabeli. Całymi latami, na potęgę. To jest ich interes, mają alibi, że coś robią dla pacjenta.

Piotr-246 · Gość

Chemią można leczyć ciało, a nie duszę. Tu chodzi o wyższą, duchową część człowieka: duszę i umysł.

Wiem, że zapisuje się pacjentom leki bez żadnych badań typu bio-chemicznego. Na podstawie samej opinii psychologa.

Psychiatrzy twierdzą, że przy określonych schorzeniach występują braki danych związków. Oczywiście większość pacjentów na żadną rzetelność nie naciska, bo się nie znają.

Piotr-246 · Gość

Gdyby mówić całą prawdę o psychiatrii, to byłby kij wsadzony w mrowisko.

Ludzie nie mówią bo:

1. Boją się lekarzy i ich gróźb.
2. Wstydzą się nagłośnić fakt korzystania z usług psychiatrii.
3. Ludzie zdrowi nie interesują się, co się dzieje w psychiatrii, omija się temat.

Piotr-246 · Gość

Są w psychiatrii dobre wzorce, dobre ośrodki i dobrzy specjaliści, ale kij ma dwa końce.

Na drugim końcu kija może być bardzo źle.

Jeśli psychiatra zachwala swój szpital, to to nie wyczerpuje tematu.

Lekarz jeździł luksusowym samochodem, a pacjenci codziennie jedli tylko kaszę. Tak było. A jak jest obecnie?

Piotr-246 · Gość

Jest w sieci taki artykuł:

"Objawy dysforii płci w schizofrenii", Jarosław Stusiński, Michał Lew-Starowicz

Cytat ze streszczenia:

"Dysforia płci u osób chorujących na schizofrenię może wynikać ze zmienionej urojeniowo identyfikacji z płcią lub ujawniać się niezależnie od procesu psychotycznego. Rozróżnienie tych sytuacji jest nie tylko wyzwaniem diagnostycznym, ale wpływa także na podejmowanie decyzji terapeutycznych. Z dokonanego przeglądu literatury wynika, że różnego rodzaju urojeniowe przekonania dotyczące przynależności do innej płci, budowy lub zmian zachodzących w narządach płciowych występują o około jednej czwartej pacjentów chorujących na schizofrenię."

Piotr-246 · Gość

Psycholodzy stosują język troski:

Psychotropy to troska - są katolicy, którzy w to wierzą.

Potem usłyszymy, że aborcja to troska o kobietę.

Pośrodku tego mamy, że nawet katolicy wierzą, że tranzycja płci to troska, pomoc i leczenie.

Albo, że sam Bóg pomaga, gdy psycholog czy psychiatra pomaga.

Uwaga na takie bzdury.

Piotr-246 · Gość

Kobieta którą wykastrowano, najpierw trafiła na forum, na którym wszystko działo się w imię troski. Tam namówiono ją na "zmianę płci". Miało to być receptą na jej nowe, szczęśliwe życie. Dziś wszystkiego żałuje, bo to nieodwracalne okaleczenie.

To jest szczególnie oburzający przypadek.

Sekciarstwo musi odejść z psychiatrii.

Piotr-246 · Gość

Szczególnie oburza fakt, że kobieta, którą okaleczono, zmanipulowano do zgody na operacje, nie miała z kim porozmawiać o swoich problemach, gdy była młoda.

Psychiatra, który napisał jej zaświadczenie o "braku przeciwwskazań do zmiany płci", okazał się trans-aktywistą, a nadal przyjmuje różnych pacjentów.

Natomiast psychiatria środowiskowa - trudno powiedzieć, czy idzie do przodu. Środowiskowe Domy Samopomocy działają na bazie ustawy, odgórnie. Ktoś napisał, że nawet gdyby takich ośrodków było 10 razy więcej, ich liczba nie byłaby zawyżona. Ludzie bardzo potrzebują wsparcia, zrozumienia.

Istnieją czynniki i postawy, które utrudniają rozwój takich placówek. Inicjatywa oddolna, ze strony osób zaburzonych, jest możliwa, ale tylko w przypadku osób o zaawansowanym etapie leczenia. Jednak i one wcześniej czy później napotkają na bariery.

Piotr-246 · Gość

Do dobrych wzorców w psychiatrii środowiskowej z pewnością należy Warszawski Dom pod Fontanną, jest to idea zaczerpnięta z USA i stanowiąca część międzynarodowej wspólnoty. Ideą przewodnią ośrodka jest samodzielne prowadzenie go przez osoby po kryzysie psychicznym, a zatem takie, które wiele już przeszły i nie potrzebują dużej pomocy terapeutów. Placówka z założenia służy aktywizacji zawodowej.

Część ośrodków w Polsce ma kontakt i współpracę z ośrodkiem warszawskim. Pytanie, co dzieje się na prowincji? Tworzenie grup samopomocy nigdy nie jest bez przeszkód, a przeszkody mogą takie inicjatywy udaremnić. Gdy powstawał ośrodek w Warszawie, jego twórcy pisali do Helsinek, do organizacji praw człowieka.

Napisali, bo widocznie z dużym niezrozumieniem musieli się spotykać na co dzień. Chodzi o nierozumienie idei samopomocy, przez osoby sztywno wykonujące ściśle określone obowiązki służbowe.